Sprawy frankowe wciąż budzą wiele emocji i pytań. W rozmowach z Klientami zauważam, że niektóre wątpliwości pojawiają się regularnie – niezależnie od banku czy wartości kredytu. Dlatego przygotowałam praktyczne Q&A, w którym rozwiewam najczęstsze pytania zadawane przez frankowiczów. Jeśli masz kredyt we frankach – to zestawienie jest właśnie dla Ciebie.

Czy w 2025 roku nadal opłaca się iść do sądu?

Tak. Orzecznictwo jest dziś wyjątkowo korzystne dla frankowiczów. Sądy powszechnie unieważniają umowy kredytowe zawarte z klauzulami abuzywnymi (czyli niedozwolonymi). Co ważne, Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) wielokrotnie potwierdził, że banki nie mogą karać konsumentów za dochodzenie swoich praw (np. żądając tzw. „wynagrodzenia za korzystanie z kapitału”).

Czy mogę pozwać bank, jeśli spłaciłem już kredyt?

Tak. Fakt, że kredyt został całkowicie spłacony, nie zamyka drogi do złożenia pozwu. Nadal możesz dochodzić zwrotu nadpłaconych kwot.

Czy bank może wypowiedzieć mi umowę, jeśli złożę pozew?

Nie. Samo złożenie pozwu nie jest podstawą do wypowiedzenia umowy. Bank nie może wyciągać negatywnych konsekwencji wobec kredytobiorcy, który korzysta z przysługujących mu praw. Tego typu działania byłyby sprzeczne z zasadą ochrony konsumenta i równości stron.

Co to znaczy „unieważnienie umowy”?

To sytuacja, w której sąd stwierdza, że umowa kredytowa była od początku nieważna – np. ze względu na nieuczciwe klauzule. W praktyce oznacza to, że:

• nie musisz dalej spłacać kredytu,
• odzyskujesz nadpłacone pieniądze,
• bank może żądać jedynie zwrotu wypłaconego kapitału (bez odsetek i kosztów),
• hipoteka może zostać wykreślona z księgi wieczystej.

Czym różni się „odfrankowienie” od unieważnienia?

• Unieważnienie umowy: traktuje się umowę, jakby nigdy nie istniała. Obie strony zwracają sobie, co sobie świadczyły.
• Odfrankowienie: umowa zostaje „oczyszczona” z niedozwolonych klauzul. Zgodnie z dotychczasową linią orzeczniczą sądy nie stosują instytucji odfrankowienia orzekając natomiast nieważność umowy.

W praktyce sądy dużo częściej decydują się na unieważnienie, ponieważ daje to pełniejszą ochronę konsumentowi.

Ile trwa sprawa frankowa?

Średni czas to obecnie od 12 do 24 miesięcy w sądzie I instancji, w zależności od sądu. W przypadku apelacji może wydłużyć się do 30–36 miesięcy. Ale dobra wiadomość – w wielu przypadkach można złożyć wniosek o zabezpieczenie roszczenia, dzięki któremu możesz wstrzymać płatność rat już na czas procesu.

Czy muszę iść do sądu osobiście?

Zwykle wystarczające jest jednorazowe stawiennictwo Klienta w sądzie, celem przesłuchania. Jeśli Klient jest reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika, na posiedzeniach wystarczający jest udział pełnomocnika (z wyjątkiem posiedzenia na którym zaplanowane jest przesłuchania kredytobiorców).

Jakie dokumenty są potrzebne do analizy umowy frankowej?

Do wstępnej analizy wystarczą:

• umowa kredytowa z aneksami.

W kancelarii pomagamy w pozyskaniu dokumentów z banku – nawet jeśli minęło wiele lat od podpisania umowy.

Czy mogę złożyć pozew z mężem/żoną po rozwodzie?

Tak. Byli małżonkowie mogą wspólnie pozwać bank, jeśli byli współkredytobiorcami.

Podsumowanie

Kwestie związane z kredytami frankowymi mogą wydawać się skomplikowane, ale z pomocą doświadczonego prawnika można je sprawnie uporządkować i przekształcić w skuteczne roszczenie wobec banku. Dla wielu kredytobiorców to szansa na odzyskanie dziesiątek (a nawet setek) tysięcy złotych i zakończenie stresu związanego z kredytem.

Masz pytania? Skontaktuj się – przeanalizuję Twoją umowę bezpłatnie i zaproponuję najlepsze rozwiązanie.

opublikowano: 16.05.2025 r.